Każdy właściciel strony internetowej, niezależnie od tego, czy jest to blog, strona firmowa czy sklep internetowy wie, że analityka to podstawa. Śledząc na bieżąco dane dotyczące ruchu na naszej stronie jesteśmy w stanie wyciągać wnioski, planować dalsze działania oraz reagować, gdy zaczynają pojawiać się pewne anomalie. Jedną z takich anomalii może być nagły skok ruchu z direct (wejścia bezpośrednie). Taka sytuacja ma właśnie miejsce na stronie jednego z naszych klientów. Na szczęście tym razem nie jest to nic niepokojącego, wręcz przeciwnie, mamy się z czego cieszyć.
Spis treści
Co to jest i skąd bierze się ruch direct?
Ruch direct, czyli ruch bezpośredni, to jedno z podstawowych źródeł ruchu dostępnych w Google Analytics. Występuje w sytuacji, w której użytkownik „ręcznie” wpisze adres naszej strony internetowej a następnie na nią przejdzie. A przynajmniej taki był cel powstania tego źródła. Rzeczywistość jest jednak nieco bardziej okrutna dla właściciela strony, ponieważ Google wrzuca do Direct nie tylko to, co rzeczywiście powinno się tam znaleźć, ale także ruch, którego nie potrafi przyporządkować do żadnego innego źródła.
Ruch w źródle Direct zobaczymy przede wszystkim wtedy, kiedy użytkownik:
- ręcznie wpisze adres naszej strony internetowej w przeglądarce a następnie na nią wejdzie,
- wejdzie na nią z zapisanej wcześniej zakładki,
- wejdzie na nią z linka zamieszczonego w zewnętrznych dokumentach, takich jak: Excel, Word czy PowerPoint,
- wejdzie na nią z linka umieszczonego w mailu w programie pocztowym, takim jak: Outlook, Thunderbird czy Mail,
- wejdzie na nią z innego źródła, które nie zostanie poprawnie rozpoznane przez Google, a w konsekwencji przypisane właśnie do Direct.
Oczywiście ma to miejsce tylko wtedy, kiedy link jest „goły”, tzn. nie został przez nas wcześniej otagowany. Jeśli w swojej prezentacji w PowerPoint wstawimy link z odpowiednimi tagami to Google będzie wiedział jak go przyporządkować i nie znajdzie się on w źródle Direct.
Więcej o tagowaniu w artykule: Jak tagować linki? Przewodnik po UTM
Nagły wzrost ruchu direct – jest się czego bać?
Jakiś czas temu w Google Analytics jednego z naszych klientów odnotowaliśmy znaczny wzrost ruchu, który wpadał właśnie do Direct. Na pierwszy rzut oka mamy do czynienia z niebezpieczną anomalią, którą ciężko wyjaśnić.
Jak widać na powyższym screenie, po długo utrzymującym się ruchu na średnim poziomie 1600 użytkowników tygodniowo, nagle liczba ta wzrosła do ponad 6000 użytkowników w ostatnim tygodniu. Nagły, niemal czterokrotny wzrost nie jest normą, dlatego naszym celem było jak najszybsze sprawdzenie skąd wziął się tak duży skok ruchu. Odpowiedź na to pytanie okazała się (wbrew pozorom) dość prosta oraz (również wbrew pozorom) pozytywna.
Google psuje analitykę, czyli o ruchu z Google Discover
Google Discover to usługa, z której skorzystamy przede wszystkim na urządzeniach mobilnych. Dostarcza nam ona najbardziej dopasowane do naszych zainteresowań treści, które wyświetla w postaci feedu na naszym telefonie. Stara się ona dowozić nam treści, które będziemy chcieli czytać, bazując na naszych zainteresowaniach oraz historii wcześniej przeglądanych artykułów i trzeba przyznać, że robi to naprawdę dobrze. To tyle z punktu widzenia odbiorcy.
Natomiast jeśli chodzi o nadawcę to, jak to bywa z Google, nie wiemy co dokładnie wpływa na to, czy nasza treść wyświetli się w Google Discover. Wiemy natomiast, że powinien to być artykuł wartościowy a nasza strona musi być dostosowana do urządzeń mobilnych. Nie ma możliwości aby dodać naszą stronę do Discover – każda strona, która jest zaindeksowana a jej treści są zgodne z polityką Google, kwalifikuje się do wyświetlania w Discover.
Kiedy już znajdziemy się w Google Discover naturalnie zwiększy się ruch na naszej stronie. Jak jednak rozpoznać ten ruch? A no nie ma takiej możliwości – zacznie on wpadać właśnie do Direct.
Jak zidentyfikować ruch z Google Discover?
Na szczęście w Google Search Console mamy sporo danych dotyczących wyświetlania się naszej strony w Google Discover.
Po przejściu do Google Search Console, w głównej zakładce na pierwszym planie, naszym oczom ukaże się podstawowy wykres przedstawiający skuteczność naszej strony w Google. Na powyższym wykresie widać od razu znaczny wzrost właśnie przy Direct. Kiedy dane te porównamy z danymi odnośnie ruchu Direct w Google Analytics szybko zobaczymy, że to właśnie o ten ruch chodzi.
Czy da się przypisać ruch z Discover do innego źródła?
Odpowiedź jest krótka i brzmi: nie. Niestety nie mamy takiej możliwości. Zapytany o to w 2019 roku John Mueller (Senior Webmaster Trends Analyst w Google) odpowiedział, że Google nie planuje dodać strony odsyłającej do ruchu z Google Discover, przez co taki ruch wpadał, wpada i będzie wpadał właśnie do Direct.
Jest to co prawda wiadomość z 2019 roku, jednak od tamtej pory nic się w tym zakresie nie zmieniło. Zatem jeśli w Twoim Google Analytics pojawi się nagle zwiększony ruch ze źródła Direct – sprawdź najpierw dane dotyczące Discover w Google Search Console. Być może któryś z Twoich artykułów zaczął się tam wyświetlać.