Na hasło „wyszukiwarka internetowa” przed oczami większości z nas pojawia się od razu obraz logo Google. I choć sprawia wrażenie, że jest jedyną wyszukiwarką na świecie, to nie jest. Ale to ją widzimy najczęściej po uruchomieniu przeglądarki i zwyczajnie do niej jako użytkownicy przywykliśmy. Łatwo i szybko pomoże znaleźć radę na obitą wannę, fachowca od gazu dwie ulice dalej, podpowie, które buty są najmodniejsze w tym sezonie i gdzie można kupić pasujący rozmiar. A przecież Google nie było nawet pierwszą wyszukiwarką. I nie jest oczywiście jedyną. Tak jednak zdominowała rynek w Polsce, że mało komu chce się szukać innej.
Warto jednak zapoznać się z innymi możliwościami. I choć Google przoduje, to są wyszukiwarki w pewnych aspektach lepsze niż lider rynku, choćby stawiające dużo wyżej nasze prawo do prywatności. Również ze względu na pozycjonowanie warto czasami zwrócić uwagę na inne wyszukiwarki, są bowiem osoby (choć stanowią zdecydowaną mniejszość), które używają innych wyszukiwarek.
Poniżej prezentacja kilku najpopularniejszych wyszukiwarek internetowych na świecie, ale również i w Polsce, z ich możliwościami, zaletami i wadami.
Spis treści
Google ma swój początek w roku 1998, gdy dwaj doktoranci Uniwersytetu Stanforda Siergiej Brin i Larry Page stworzyli algorytm PageRank. Było to proste, ale genialne w swej prostocie rozwiązanie umożliwiające stworzenie wyszukiwarki internetowej.
Google od dawna jest liderem rynku wyszukiwarek i rynek ten zdominował. Jednym z powodów jest to, że jest również właścicielem Androida (systemu operacyjnego, który zrzucił z pierwszego miejsca na podium samego Windowsa. Ilość instalacji tego systemu przekracza już dawno ilość zainstalowanego przez użytkowników Windowsa i kilku innych razem wziętych systemów). Do kogo należy Chrome – najczęściej instalowana przeglądarka internetowa? A najczęściej używa poczta, Gmail? Oczywiście wszystko to jest własnością Google. Wystarczy być właścicielem jednego konta, korzystać ze wszystkich powyższych i wtedy ma się cały system: kompatybilny, intuicyjny i połączony w jedną całość. Proste. Dlatego większość ludzi korzystających z dobrodziejstw internetu nie wyobraża sobie innej wyszukiwarki.
Google wciąż się rozwija i wciąż udoskonala. Dopracowywane algorytmy wyszukiwania dostarczają informacji coraz szybciej. Nie widać na horyzoncie żadnej konkurencji, która miałaby zdystansować lidera internetu.
A tutaj długo, długo nic.
Youtube
W Polsce nie jest to popularna wyszukiwarka, YouTube kojarzy się nam zgoła z czym innym. Ale na świecie jest drugą w rankingu popularności. Bowiem coraz więcej ludzi szuka informacji właśnie w postaci filmów. Serwis ten należy również do Google a odwiedza go miesięcznie ponad półtora miliarda użytkowników. Trudno się też temu dziwić, skoro Google wspiera swą własność bardzo często wyświetlając na początku listy wyszukiwań odpowiedzi na zapytania w postaci filmików z YouTube. Przy tym platforma dostępna jest na wszystkich możliwych typach urządzeń, co zapewnia do niej szybki i bezproblemowy dostęp. Nie ma się zatem co dziwić, że połączone siły Google i YouTube deklasują rywali.
Bing
Druga w Polsce a trzecia na świecie jest wyszukiwarka Bing, należąca do Microsoftu. Powstała w roku 2009 i współpracuje ściśle, co nawet może dziwić, ze swymi konkurentami, Yahoo! i Google. Zresztą tą drugą tak przypomina, że łatwo można się pomylić i do pewnego momentu nie mieć świadomości, z której się korzysta. Firmy te wspólnie rozwijają standard sitemap.xml oraz schema.org, dlatego choć są to inni właściciele, usprawnia to korzystanie z ich zasobów.
Bing korzysta z faktu, że jego właścicielem jest Microsoft. To przysparza mu popularności, gdyż jest wyszukiwarką domyślną w komputerach stacjonarnych, gdzie Microsoft przoduje. Przeglądarka była zintegrowana również czas jakiś z Facebookiem, jednak ta współpraca dość szybko się zakończyła. Był też okres bliskiej współpracy z Apple, ale i tu nastąpił szybki koniec.
Yahoo!
Dziś może niewielu jeszcze pamięta, ale były czasy, gdy to Yahoo! było najpopularniejszą wyszukiwarką na świecie. Powstała w roku 1994 i szybko pięła się na szczyt. Koniec wieku XX i początek XXI to tytuł najdrożej wycenianej spółki na świecie. I byłaby zapewne po dziś dzień niedościgniona, gdyby jej właścicielom w pewnym momencie nie przysnęła intuicja. Otóż w roku 1998 Twórcy Google złożyli Yahoo! ofertę sprzedaży swojego algorytmu PageRank, miał on kosztować grosze, bo jakiś milion dolarów. Jednak szefowie Yahoo! odrzucili tę propozycję i transakcja nie doszła do skutku. W 2002 pojawiła się druga szansa, tym razem za pół miliarda dolarów. I znów wycofanie się. Chyba po dziś dzień nie sypiają dobrze, zmarnowawszy taki interes życia. Teraz Yahoo! należy do amerykańskiej firmy Verizon, jednego z największych na świecie dostawców usług telekomunikacyjnych.
Baidu
Z tej wyszukiwarki każdego miesiąca korzysta pół miliarda użytkowników. Tyle, że głównie w Chinach. Powstała w roku 2000 i jest tam wyszukiwarką największą, zwie się ją „chińskim Google”, gdyż kontroluje 63% rynku. Oczywiście chińskiego. Zasada działania Baidu również jest dokładnie taka sama jak Google, stworzono wkoło niej i możliwość przechowywania plików w chmurze, i mapy, i serwisy społecznościowe, i streaming muzyki oraz swoisty substytut Wikipedii.
Baidu jest również właścicielem platformy filmowej iQiyi, wzorowanego na Netflixie. Jest to firma przodująca na świecie w dziedzinie rozwoju sztucznej inteligencji.
Ask
Ta wyszukiwarka, jak nazwa wskazuje powstała (rok 1996) by odpowiadać na najczęściej zadawane pytania. Odwiedza ją średnio 300 milionów użytkowników w miesiącu. Stała się ona sławna, okrywając się niestety tą złą sławą, gdy okazało się, że należący do niej pasek narzędzi przy okazji korzystania z ASK sam instalował się na komputerach użytkowników bez ich wiedzy. Mało tego, niektóre wersje tego programu były niezwykle trudne do odinstalowania. I to był ten moment, gdy wyszukiwarka straciła wielu użytkowników, choć była bardzo dobrą odpowiedzią na ich potrzebę uzyskiwania odpowiedzi wprost na zadawane naturalnym językiem pytania. I w kwestii umiejętności interpretowania tych pytań znacznie wyprzedzała swoich konkurentów.
AOL Search
Ta wyszukiwarka może się pochwalić 200 milionową rzeszą miesięcznych użytkowników. Powstała w firmie AOL (America Online), która była kiedyś jednym w największych w Stanach dostawcą internetu. Wyszukiwarka jest zintegrowana z pocztą oraz portalem internetowym.
Ale i ta wyszukiwarka okryła się złą sławą. Tym razem chodziło o wyciek danych użytkowników. Choć trudno nazwać wyciekiem publikowanie (w celach badawczych) informacji swoich użytkowników w taki sposób, by w krótkim czasie każda postronna osoba miała do nich dostęp. Co prawda nie było tam danych personalnych, ale wiele osób można było zidentyfikować na postawie historii wyszukiwań, których dokonywali korzystając z AOL Search. A ponieważ nikt nie lubi obnażania się ze swojej prywatności, wyszukiwarka straciła mnóstwo użytkowników. Kiedyś była potężnym graczem na rynku, teraz należy już do Oath Inc. Firma ta zastała powołana przez Verizion do zarządzania ich portalami internetowymi. Trzeba tu nadmienić, że należy do nich również Yahoo!.
DuckDuckGo
Na koniec wisienka na torcie. I choć na razie jest na końcu (tych wymienionych tutaj) wyszukiwarek internetowych, to nie jest powiedziane, że w końcu nie dotrze na podium. Z pobiciem Google może mieć problem, ale kto wie? Nie tacy giganci upadali.
W czym tkwi wyjątkowość tej wyszukiwarki? W motto jej właścicieli:
„Nigdy nie przechowujemy Twoich informacji osobistych. Nigdy. Nasza polityka prywatności jest prosta: nie gromadzimy oraz nie udostępniamy żadnych informacji o naszych użytkownikach.”
I to jest ta wisienka, wyszukiwarka DuckDuckGo stawia sobie za cel główny dbałość o prywatność swoich użytkowników w sieci, nie zapisuje, nie gromadzi i a co za tym idzie nie udostępnia żadnych danych związanych z zachowaniem swoich użytkowników w sieci. I to zaczynają internauci doceniać. Polscy również, gdyż jest dostępna i u nas (0,29% udział w rynku wg. gs.statcounter.com – styczeń 2020 – co daje jej na razie 4 miejsce w Polsce).
Dba o interesy użytkowników a nie korporacji i dzięki temu zyskuje. Dziesięć lat na rynku i mozolna praca daje efekty:
„Siedem lat zajęło nam osiągnięcie 10 milionów wyszukiwań w ciągu jednego dnia, kolejne dwa lata — 20 milionów, a teraz w mniej niż rok mamy 30 milionów!”
Patrząc na jej funkcjonalność to nie odbiega ona znacząco od Google. Można przeglądać najważniejsze wiadomości, zdjęcia, mapy i szybko sprawdzić prognozę pogody. Daje również wiele możliwość spersonalizowania jej wyglądu: można zmienić kolor, rozmiar i samą czcionkę, można zmienić tło, pozwala się sobą bawić. W celu poprawy wyników, wyszukiwarka wykorzystuje również serwisy tworzone przez użytkowników Internetu.
W dobie wycieków, przecieków, gromadzenia danych i ich częstego wykorzystywania DuckDuckGo staje się groźną (no, może bez przesady, ale ma szanse się stać) dla konkurencji alternatywą. Tym bardziej, że posiada również swoją aplikację mobilną dla systemów Android oraz iOS, dzięki czemu można bez obaw korzystać z niej w swoim telefonie.
Ranking najpopularniejszych wyszukiwarek w Polsce
Dane ogólne dla wszystkich typów urządzeń, wg gs.statcounter.com na kwiecień 2020 roku:
- Google – 97,45%,
- Bing – 1,42%,
- Yahoo! – 0,55%,
- DuckDuckGo – 0,13%,
- MSN – 0,25%.
Inaczej rozkładają się te dane jeśli spojrzymy na wyszukiwania mobilne, gdzie Google ma niemal 100%:
- Google – 99,67%,
- Bing – 0,16%,
- Yahoo! – 0,03%,
- DuckDuckGo – 0,05%,
- Yandex RU – 0,03%.
Popularność Google spada natomiast znacząco na urządzeniach desktopowych. Od sierpnia 2019 roku do kwietnia 2020 jego udział w rynku spadł o niemal 4 punkty procentowe:
- Google – 92,82%,
- Bing – 4,04%,
- Yahoo! – 1,63%,
- MSN – 0,73%,
- DuckDuckGo – 0,28%.
Większość z nas przyzwyczaiła się do Google. Duża część społeczności internetowej nie ma w ogóle pojęcia, że istnieją jakieś inne wyszukiwarki, zakładając, że Google to integralna cześć ich smartfona. Google wie o nas prawie wszystko, dopasowując wyświetlane treści do naszym preferencji. Powoduje, że informacje, które otrzymujemy stają się coraz mniej zróżnicowane i zamyka nas w bańkach bez dostępu do nowych idei. Warto wiedzieć, że nie musi tak być. Choćby DuckDuckGo (a są i inne wyszukiwarki) unika tego typu filtrów, odchodzi od profilowania i zamiast skupiać się na najpopularniejszych odpowiedziach, wybiera odpowiedzi najlepsze w oparciu o mniej więcej czterysta źródeł. Na razie jednak, zarówno w Polsce jak i na świecie, Google jest niekwestionowanym liderem i by na rynku zaistnieć i trwać, trzeba dostosować się do jego reguł, co sprawia, że, chcąc nie chcąc, nadal musisz korzystać z audytów SEO i zlecać pozycjonowanie lub postawić na płatną reklamę w Google Ads, aby stać się lepiej widocznym dla własnych odbiorców.